á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
I chyba to właśnie to, że opiekę merytoryczną otoczył i komentarzami opatrzył Pan Petru, skłoniło mnie do pochylenia się na tymi książkami. No dobra, przyznaję się : też ciekawość jak obaj panowie sobie poradzili w wyjaśnianiu pojęć ekonomicznych dzieciom. (...)
W życiu każdego chyba rodzica przychodzi taki moment, w którym dziecko zachowuje się jakby brało udział w teleturnieju "Sto pytań do..." : po co?, dlaczego? a dlaczego tak? a dlaczego nie?, a skąd biorą się pieniądze?, a dlaczego trzeba płacić podatki?, a po co jest ZUS?
Jeśli posiadasz właśnie takie dziecko, to te książki są idealne ! O książce "Pestka..." napiszę tylko, że w poprzednim ustroju politycznym pozycja ta nie przeszłaby cenzury, a obaj panowie skończyliby.... pracę w zawodzie. Świetna historia dla dzieci, ale ja miałam mnóstwo skojarzeń....
Ale za to "Zaskórniaki..." to po prostu bomba, przez duże B !
Przytoczę kilka cytatów : "To jest fiskus. Trzeba pilnować, żeby go nie przekarmiać, bo będzie chciał wciąż więcej i więcej...", "Ustawa! Ta to dopiero uwielbia rządzić...", "Monopol ! Nikt mu nie będzie nic kazał, bo sam dyktuje warunki", "Wypuszczajmy w trakcie tego numeru recesje...bo ona podobno wszystko spowalnia".
Świetne wytłumaczenie takich pojęć jak dywidenda, spółka, waluta, emerytura, bank a parabank, cło, podatek, zaskórniak czy fucha.
Radzę czytać z ciekawskimi kilkulatkami, a odradzam czytać w miejscach publicznych ! kilka razy parsknęłam śmiechem łowiąc przy tym zdziwione spojrzenia rodziny.
Polecam. Najmocniej jak umiem.